Liverpool musi popracować nad grą defensywną
Liverpool rozpoczął swoją kampanię w Premier League solidnie, ale mamy jedno pytanie: czy na treningach trzeba więcej pracować, aby umocnić się w linii obrony?
Jürgen Klopp zyskał status bóstwa wśród kibiców podczas swoich ośmiu lat na Anfield, zabierając drużynę z obskurnego miejsca w środku tabeli i przywracając ją na wielką scenę.
Jednak niedawna zmiana taktyki Liverpoolu wzbudziła pewne obawy co do gry w obronie po przejściu Trenta Alexandra-Arnolda do hybrydowej roli.
The Reds zanotowali serię siedmiu zwycięstw pod koniec sezonu 2022/23, ale patrząc na tamte mecze oraz okres przedsezonowy, można zastanawiać się nad grą klubu w obronie.
Temat ten został omówiony w nowym programie "Live at 5” This Is Anfield z udziałem Paula Cope'a i Garetha Robertsa z podcastu "The Late Challenge".
- Klopp jest niesamowity, a to, co osiągnął, jest fenomenalne, poza skalą z pieniędzmi, jakie miał do wydania - powiedział Cope o czasie Kloppa w klubie.
- Jednak istnieje problem szkoleniowy w naszym klubie i to spada na menedżera. Pod koniec poprzedniego sezonu, gdybyś zapytał kogokolwiek, kto oglądał mecze klubu: „Jaka jest słabość Liverpoolu?” wszyscy by powiedzieli „przerzuć piłkę na stronę Trenta, a jest szansa, że on popełni błąd".
- Z perspektywy szkoleniowej i ustawienia, trzeba rozwiązać ten problem.
Roberts dodał, że nowy system "odciąga" od cech niektórych zawodników, takich jak Andy Robertson, który zmuszony został do większego skupienia na obowiązkach obronnych, gdy jego kolega z obrony stał się bardziej ofensywny.
- To wydaje się oddalać umiejętności niektórych zawodników, więc od kiedy gramy tym systemem i Trent gra w pomocy, Robertson nie jest już tak dobry - wtrącił Roberts.
- Nadal się przedostaje do przodu i podaje piłki, nadal jest tym zawodnikiem, który biega 100 mil na godzinę, ale wygląda na to, że jest trochę bardziej uwiązany, bo martwi się drugą stroną.
The Reds stracili cztery bramki przeciwko Southampton w burzliwym ostatnim dniu poprzedniego sezonu i nie udało im się zachować czystego konta w swoich ostatnich czterech meczach w Premier League.
Podczas gdy z przodu składu mamy mnóstwo bogactwa, problemy obronne nadal budzą obawy wśród kibiców. Brak uznawanego numeru 6 w składzie został wreszcie naprawiony, dzięki podpisaniu Wataru Endo nieco ponad 24 godziny przed starciem z Bournemouth.
Jednak pojawiły się wezwania do dalszego wzmocnienia tego obszaru, pomimo doniesień sugerujących, że nie ma planów, aby sprowadzać kolejnego defensywnego pomocnika.
Komentarze (0)